Ten deser zdecydowanie jest dla osób lubiących kwaskowaty smak wiśni:) Naleśniki są w wersji fit: mąka pszenna zamieniona jest na orkiszową a cukier biały na brzozowy. Warto jeść wiśnie, gdyż zawierają silne antyoksydanty. A z niektórych badań wynika, że pomagają obniżyć ryzyko chorób serca i łagodzić stany zapalne.
Składniki na ok. 8 naleśników:
- 150 g mąki orkiszowej
- 2 jajka
- 250 ml mleka 2%
- oliwa do smażenia
- 100 g wiśni (u mnie mrożone)
- 1 pomarańcza
- 150 ml soku wyciśniętego z pomarańczy
- 3 łyżki ksylitolu (cukru brzozowego)
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 2-3 łyżki wody
W misce zmiksować mąkę, jajka, mleko. Ciasto odstawić na 20 minut. Patelnię lekko natłuścić oliwą (ja używam spryskiwacza). Usmażyć naleśniki.
Pomarańczę obrać, pokroić na kawałki. Z drugiej wycisnąć sok. W rondelku umieścić wiśnie, kawałki pomarańczy, sok z pomarańczy i ksylitol. Gotować na małym ogniu przez około 10 minut, aż objętość płynu się zmniejszy. W zimnej wodzie rozpuścić mąkę ziemniaczaną. Dodać 1-2 łyżki gorącego sosu, wymieszać i wlać do rondelka. Pogotować chwilę, aż sos zgęstnieje. Lekko ostudzić. Każdy naleśnik posmarować musem wiśniowo-pomarańczowym i zwinąć w ulubiony kształt.
jakie pyszności:)
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńAleż bym sobie takich cudów zjadła... :)
OdpowiedzUsuń