Pampuchy, czyli ciasto drożdżowe gotowane na parze. U mnie w wersji na słodko z sosem śliwkowym. Równie pyszne będą z sosem malinowym, jagodowym czy truskawkowym. Moje nie są zbyt kształtne, gdyż podczas parowania miały mało miejsca i postykały się bokami ;)
Składniki na ok. 13 sztuk:
- 22 g drożdży
- 100 g cukru
- 150 ml mleka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 300 g mąki tortowej
- 50 g roztopionego masła
- szczypta soli
W miseczce połączyć drożdże z cukrem, ciepłym mlekiem oraz 1/2 szklanki mąki. Wymieszać. Przykryć ściereczką i odstawić na około 20-30 minut w ciepłe miejsce.
Dodać całą pozostałą mąkę, roztopione i przestudzone masło, szczyptę soli. Wyrabić ciasto ręcznie lub za pomocą robota planetarnego. W razie gdyby ciasto mocno kleiło się do rąk można dodać trochę mąki. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1 h (ciasto powinno podwoić objętość). Uformować kulki, ułożyć na desce posypanej mąką. Odstawić na 30 minut do ponownego wyrośnięcia. Wyrośnięte bułki gotować na parze (umieściłam je na durszlaku nałożonym na garnek z gotującą się wodą) przez około 10-12 minut. Pampuchy gotowałam partiami. Jeszcze szybciej pójdzie jeżeli dysponujecie piecem parowym.
Sos śliwkowy:
- 500 g śliwek (mrożonych lub świeżych)
- 2 łyżki miodu
- 1/2 łyżeczki cynamonu
Śliwki z dodatkiem miodu i cynamonu smażyć na patelni, aż zmiękną. W zależności od preferencji śliwki można dodatkowo zblendować. Gotowym sosem polać pampuchy.
Przepis pochodzi z książki "Cukiernia Lidla".
moja mama uwielbia takie kluchy, mnie zachwyca Twój talerz - kocham włocławek...
OdpowiedzUsuńKocham pampuchy! U mnie w domu babcia zawsze robi takie nadziane jabłkiem i cynamonem ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! U nas mówiło się na nie "parowańce" tzn babcia tak mówiła i tak zostało :)
OdpowiedzUsuńPiękna nazwa :)
Usuń