Składniki na blaszkę 21x31cm:
z przepisu z bloga Moje wypieki
- 2 jajka
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- niepełna szklanka płynnego miodu
- 120 g masła, roztopionego, ostudzonego
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki kakao
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 szklanka maślanki
- szczypta soli
- 2 łyżki przyprawy do piernika
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, kakao, sodę oczyszczoną, przyprawę do piernika oraz sól przesiać do miski.
W misie miksera umieścić całe jajka z cukrem, ubić do otrzymania jasnej, puszystej masy. Piana powinna potroić objętość. Cienką strużką wlać miód, cały czas ubijając. W ten sam sposób wlać wystudzone masło. Dodać przesiane składniki oraz maślankę i wymieszać rózgą do połączenia. Masę przelać do formy, wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 170 stopniach przez około 50 min (do suchego patyczka). Wyjąć, wystudzić. Przekroić piernik na 2 blaty.
Masa:
- 300 g śliwek kalifornijskich
- 4 łyżki rumu lub soku jabłkowego (użyłam tego drugiego)
- 200 g pokruszonej masy marcepanowej
- 100 g cukru pudru
oraz słoiczek powideł śliwkowych
kilka śliwek do dekoracji
Śliwki kalifornijskie, rum, sok, masę marcepanową i cukier puder umieścić w misie malaksera i zmiksować na gładką masę. Ja nie posiadam malaksera i użyłam do tego celu blendera. I muszę przyznać, że ciężko było mi to dokładnie zmiksować. By lepiej to zblendować dolałam więcej soku jabłkowego, jednak i tak w masie pozostały mi kawałki śliwek. Jednak nie są one wyczuwalne w cieście. Masa jest dosyć klejąca.
Przecięte blaty posmarować powidłami śliwkowymi. Na jednym z blatów rozsmarować masę śliwkowo-marcepanową. Przykryć drugim blatem, stroną posmarowaną powidłami zwróconą ku masie.
Polewa:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 50 g mlecznej czekolady
- 150 ml śmietany kremówki 30%
Śmietanę kremówkę doprowadzić prawie do wrzenia. Zdjąć z ognia, dodać połamaną czekoladę i mieszać, aż do rozpuszczenia. Polać polewą ciasto. Włożyć do lodówki. Ciasto z czasem będzie coraz smaczniejsze.
Ja w tym roku robię z piwem ale taki z marcepanem też bardzo lubię ;-)
OdpowiedzUsuńCudny piernik! Wesołych Świąt !:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Trochę z opóźnieniem, ale również życzę wszystkiego dobrego!
UsuńO! Nie wpadła bym na to aby przełożyć piernik masą do której użyty został marcepan :) Zawsze przekładam samymi powidłami. Muszę trochę poeksperymentować w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
Usuń